Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum Forum o Tomie K. Strona Główna

Wieloczęściówki Tofika i Doris!

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum o Tomie K. Strona Główna -> Wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Sob 9:25, 12 Maj 2007 Temat postu:

B: Chodź! Pójdziemy do Toma.
T: Wiesz, że ja lubie chodzić w koszulkach xxl?
B: Oo...
T: Nie o tylko chodź.

T: Wiesz, skocze jeszcze do wc.
D: Czekam...
Puk, puk.
D: Tom otwórz!
T: Ja?
D: Ty!
T: Już otwieram.
B, T: Cześć!
T: Co ciasto przynieśliście? Odwiedziny sąsiedzkie?
B: Nie, chcemy Ci coś zabrać.
T: Doris?! A sio!
T: Hah, nie koszulke.
T: Bill też chcesz?
B: Mam.
T: Ale mi koszulek niedługo zabraknie!
T: No tą taką fajną białą!
T: Moją drugą ulubioną?
T: No, proszę!
T: Co dostanę?
T: Doris na noc!
T: A to ona nie zostaje?
T: Zawsze może pójść.
T: Masz! - Rzucił jej i poara romantyków zniknęła za drzwiami...
T: Zawsze tak jest jak ktoś u nas nocuje, nawet kumple! Zawsze musze pożyczać koszulki!
D: Przynajmniej jesteś miły dla innych.
T: Wiem. - Położył sie na łóżku, cmoknął Doris i poszedł spać.

B: W białym Ci do twarzy.
T: W tych czarnych bokserkach też Ci do twarzy.
B: Mhmm...
T: A jak jest u Was jakaś dziewczyna, to w czym śpisz?
B: W golfie i dresie.
T: Ale Ty golfu nie masz...
B: Nie? Ups...
T: Bill, spać!
B: Dobranoc. - Położyli się w łóżku i zasneli.

Ósma rano, przed hotelem tysiące fanek, przyjechała telewizja...
TV: Od kiedy tu stoisz?
Fanka: Od szóstej, muszę zdobyć autograf Billa i Toma! Muszę!
TV: O dziesiątej są umówieni u nas w studiu, będziemy czekać aż zejdą...

T: Bill ustawiłeś budzi na ósmą trzydzieści?
B: Tak, idziemy do lokalnej telewizji, połazicie sobie gdzieś, a potem coś fajnego porobimy...
T: To ja zajmę łazienkę, bo będę chyba w niej krótko.
B: Ha-ha-ha...

D: Zieew...
T: Fanie ziewasz...
Tom dostał poduszką.
T: Pierwszy do łazienki! - Nie zwrócił uwagi na dziewczyny i usiadł jej na nodze...
D: Ał!
T: Przepraszam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Sob 9:57, 12 Maj 2007 Temat postu:

B: Tofik szybciej.!
T: No co.! Jeszzce chwila.!
B: Miałaśbyś krótko.!
T: No przecież siedze pół godziny dopiero.!
B: Proszę Cię.!
T: No dobra - dziewczyna wyszła z łązienki mając nadal na sobię koszulkę Toma.
B: Jeszcze sie nie ubrałaś.?
T: No Bill co ja mogę zrobić przez 30 min.?
B: Ehh...kobiety x)
T: Zobaczymy ile TY bedziesz siedział xD
B: No zobaczymy x)- Bill wział swoje ubrania i wszedł do lazienki.

D: Tom wstawaj.! WIedzialam, ze jak pozwolę Ci się znowu położyć to zaśniesz.!
T: Jeszcze minutka.
D: Tom już już.!
T: Doris daj pospać - Tom nakryl sie poduchą.
D: Tommy bo się spóźnisz.!
T: A gdzie mamy iśc.?
D: No do telewizji chyba.
T: Ohh..zapomniałem xD Już wstaje x) Ale najpierw...- spojrzał na nią słodkimi oczami- poprosze całusa na dzien dobry x)
D: A proszę.! - dziewczyna dala mu namietnego cmoka- Ale tego bólu który czułam przed chwilą to Ci nie wybacze.!
T: Myślałem, ze było miło.?
D: Cholernie xD To może ja Tobie usiąde na nodze co.?
T: A siadaj xD
D: Dobra Tom bez jaj wstawaj xD
T: Spotkamy sie dzisiaj.?
D: Yhy x)
T: Damy wam znać, o której wracamy.
D: To ja już idę.
T: Co.? Zaczekaj.!
D: Yhh..no nie chce juz przeszkadzać xD Ubieraj się i życzę powodzenia w TV.
T: Nie przeszkadzasz xD
D: Dobra dobra. Zostawie Ci mój numer na stoliku.

TV: Proszę państwa nadajemy na żywo spod hotelu, w którym znajdują się bliźnaicy z TH. Atmosfera jest bardzo gorąca xD Fanki piszcza x) Sledza każdy ruch za drzwiami w hotelu.
Fanki: Wir wollen Tokio Hotel.!

Doris zapukała do drzwi od pokoju Billa.
T: Doris.?
D: No witam Toficzku xD- dziewczyny wpadły w objęcia.
T: Nie jesteś u Toma.?
D: Nie już wyszłam xD Pozegnałam się : D
T: No i jak.? x)
D: Opowiem Ci wszystko jak stąd wyjdziemy xD Już nie moge słuchac pisków przed hotelem x)
T: Daj mi chwilę xD
D: Ołkey xD Będę czekać w holu xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Sob 10:09, 12 Maj 2007 Temat postu:

B: Tofik!!
T: No, co? Jestem jeszcze.
B: Odporowadzisz mnie?
T: Oka, a możemy dostac ochornę?
B: A zdzwonisz do Zakiego? Ja się spakuje tylko.
T: No dobra.
T: Halo? Dzień dobry, jestem Kinga milo mi.
Z: Dzień dobry?
T: No wiec Bill poprosił mnie, żebym zadzwoniła do Pana i poprosiła o ochronę.
Z: Mogę dostać Billa do telefonu.
T: Bill możesz?
B: Tak daj.
B: Niech czekaja w holu, wyprowadzicie dziewczyny i się z nimi pokręcicie, oka?
Z: Dobrze.

D: Długo jeszcze? - Krzyczała dziewczyna przez drzwi.
B, T: Już.
T: Siemka brat, siemka Tofik.
D: No to idźcie.
B: Ochrona czeka w holu, jak zobaczycie busa, za którym biegnie tysiące dziewczyn to my.
T: Ale pozdrowicie nas?
B: A będziecie oglądać?
D: Postaramy się, idźcie bo się spóźnicie.
Bill z Tofiekiem się namiętnie pocałowali, Doris i Tom też.

Dziewczyny weszły do pokokoju.
D: O której kończy się doba hotelowa?
T: O trzynastej, mamy trzy godziny.
D: E to pogadamy i spadamy na zakupy.
T: Masz kase?
D: Tom zostawił w spodniach kartę.
T: Zła dziewczybka xD
T: O pojechali!
D: To idziemy.
No i poszły, w holu czekała ochrona, szybko zadzwoniły po taxi i pojechali do Złotych Tarasów.
T: Zaczynamy od butów kończymy na dodatkach.
D: Okej, rozdzielamy się?
T: Wchodzimy do sklepu razem i wychodzimy ze sklepu razem no i następny.
D: Dobra.
No i dziewczyny rzuciły się w wir zakupów, oczywiscie straciły poczucie czasu, z każdą dziewczyną szedł ochroniarz niosąc torby lub mówiac, co będzie się bardziej podobało bliźniaką...

Który do już odcinek? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Sob 10:26, 12 Maj 2007 Temat postu:

teraz 21 xD
idziemy jak burza x)

T: Jej ile tego.?- spojrzała na zakupy.
D: No sporo xD
T: Uwielbiam zakupy x)
D: Szczególnie nie za Twoja kase xD
T: Nie moje wina, ze Tom taku głupiutki xD
O: To gdzie was odwiezc panienki.?
T: Gdzie.?
D: Nie wiem x)
T: Moze ...
D: Pojedzmy do studia robić za publike xD
T: Doris program juz sie dawno skonczył xD
D: A która jest.?
T: 20 xD
D: Co.? Musze do starych zadzwonic xD
T: Dzwoń dzwoń xD

D: Hej mamo.
M: No witam Cię Gdzie Ty sie podziewasz.?
D: No w warszawie jestem.
M: Z kim.?
D: Z Tofikiem bo jej ogon ukradli.
M: Żartujesz.? Biedactwo...
D: Nio i teraz go szukamy.
M: No to zostań tam jak długo chcesz. Tyyy..a widziałąś moze tych Twoich z tego zespołu.?
D: Nie- dziewczyna udala głupią.
M: Bo w warszawie są i w tv byli i pozdrawiali jakieś polki.
D: mamo od kiedy oglądasz programy z nimi.? xD
M: Nic nie było to włączyłam xD
D: Dobra kończe xD
M: Wróć jak wszystko sie wyjaśni.
D: pa ;*
Pik x)

D: Moja mama bardzo współczuje Ci z powodu utraty ogonka xD
T: ehh...kiedyś się znajdzie xD
D: Bliźnaicy nas pozdrawiali.
T: Ta.? xD
D: No serio xD
T: Łuh xD
O: To gdzie was odwiezc.? -dopytywali sie ochroniarze.
T: Ciii..dostałam esa od Billa Very Happy - po przeczytaniu wzrociła sie do wszsytkich- do hotelu xD
O: jak panienki sobie zyczą x)

Ochrona zapakowała zakupy do samochodu. Jednak pojechali inna droga.
T Ejj..to nie jest droga do hotelu.!
Ochroniarze milczeli.
D: Wypuście nas.!
T, D: RATUNKU.!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Sob 10:43, 12 Maj 2007 Temat postu:

O kurczę!

D: Zapomniała telefonu! Dzwoń do Billa!
T: Bill!!
B: Hę?
T: Twoi ochroniarze nas porywaja! Jedziemy wylotówką do Krakowa!
B: OMG! Tom słyszysz?
T: Trudno nie słyszeć jak ona tak wrzeszczy! - Zaśmiał się.
T: Tom głupku to nie jest smieszne!
B: Już jedziemy dzwonimy po policję!
D: To Wy ukradliscie jej ogonek! - Wrzasnęła Doris do ochroniarzy.
O: Hhahahaha...
T: Jak tylko stąd wysiąde zabije! - Krzyczała uzależniona od Kryminałów P. Tofikowa.
D: Ona ma broń!
T: Ale w domu, ja nie biorę tego pistoletu do torebki.
D: A skąd masz pozwolenie?
T: Mama mi załatwiła, wiesz ma kontakty w polcji.
D: To dlaczego jej nie poprosiłaś o pomoc w zaginionym ogonku?
T: Wyjechała na jakąś ważna sprawę za granice.
D: Ups...

No i dziewzcyny tak sobie gadały, ochroniarze nic nie słyszeli, jechali prosto do Krakowa.

T: Bill, a, co my zrobimy? Jka je znajdziemy? Przecież nie będziemy się z nimi bić.
B: Załatwimy to dyplomatycznie, albo gliny to załatwią.
T: Przepraszam Zaki, co to za ochroniarze?
Z: Jacyś Polscy, wynajął ich Wasz Menager.
B: Palant!
T: Ty a może, to Ci ukradli Tofikowej ogonek?
B: Jak to oni to pożałują!
T: Bill się zakochał!
B: Ehh...

TV stoi pod hotelem, dziś bliźniacy mieli iść z dziewczynami na spacer, fanki czekaja, a tu nic...
Fanki: Ich libe dich Bill!
F: Ich libe dich Tom!
TV: Wszystkie fanki czekaja, ochrona uspokaja fanki, dziewczyny mdleją, a my z nie oficjalnych żródeł, że bliźniaków nie ma w hotelu, pojechali gdzieś.
Idzie dziewczyna wygląda na studentkę.
Studentka: Dzień dobry, przepraszam, a co się dzieje z dziewczynami?
TV: Nie wiemy.
S: Jestem siostrą tej, co się zabujała w Tomie.
TV: Może panienka cos zdradizć?
S: Nie, musze porozmawiać z ochroną.
S: Przepraszam! Mogę? - Zawołała do ejdnego z ochroniarzy.
O: Tak?
S: Mozemy pogadać w holu hotelu?
O: Tak, już chwilka.
S: No wiec, słyszałam, ze przyjaciółce mojej siostry ukradziono ogonek, wiec tu przyjechała, a co się z nimi stało?
O: Były na zakupach, gdy naglę fałszywa ochrona zapakowała je do samochodu i pojechali w stronę Krakowa, policja goni przesępców, a bliźniacy Kaulitz lecą helikopterem z ich zaufanym ochroniarzem.
S: To mój nr. proszę dzwonić dobrze?
O: A czy mogę zobaczyć jakis dokument? Muszę mieć pewność, ze ejst pani siostrą panny Doris.
S: Proszę.
O: Dziękuje, do zobaczenia!

Uff!
Biedne dziewczyny xD
Biedni pzrestępcy! Giliny ich gonia, ze hej xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Sob 14:38, 12 Maj 2007 Temat postu:

Jesu xD
Kryminał xD

D: Tofik.!
T: Co jest.?
D: Ja mam przecież nóż w podwiąsce.!
T: Co.?
D: Nóż.!- powtórzyła dziewczyna.
T: Teraz mi to dopiero mówisz.?
D: Bo dopiero teraz go poczułam xD
T: Miałaś go cały czas.?
D: Oj nie ważne xD Chcesz.?- dziewczyna podciagnela spodniczke i pokazała na nóz.
T: Dawaj xD
D: No ale co my z nim zrobimy.?
T: Raczej co im zrobimy. Mam plan.!

B: Nie da się szybciej lecieć.?
T: Spokojnie Bill.
Pilot: Już ich doganiamy.
B: Nam naprawdę zależy na zcasie.! Przecież oni mogli coś im zrobić.!
T: One nie są takie głupie jak myślisz.! Tofik uwielbia krew a Doris...nigdy nie wiadomo co chowa pod spódniczką.!
B: Szybciej proszę...- powiedział po cichu Bill.

Przed hotelem nadal stały tłumy.
TV: Mam informację, ze chłopcy biorą udział w jakimś pościgu.
S: Przepraszam bardzo.! - przepchala sie do kamery siostra Doris.
TV: Kim pani jest.?
S: Słuchajcie...mozecie dac spokój.?
TV: Co.?
S: Nie rubcie z niczego sensacji.!
TV: Kim pani jest.?
S: Chłopców tu nie ma i nie szybko wrócą.
O: Proszę wszystkich o opuszczenie placu hotelowego.

D: 3 4-ry.!
T: Teraz już nie pójdzie wam z nami tak dobrze.!- Tofik przystawił kierowcy nóż do gardła.
K: Opanuj sie dziewczynko, bo zaraz wam krzywdę zrobimy.!
D: Ciągnij druta frajerze.!
K: Zaraz wam strzelimy.!
T: A poderżnąć Ci gardło.?
K: Schowaj ten plastikowy nożyk.
T: Plastikowy.? Zaraz sie przekonamy.!

P: widzimy już ich.!
O: Jesteśmy gotowi.
Policja: Juz ich mamy.!
O: Nie ucieknom nam.!
T: To londujmy.!
B: Zaraz im przywale.!- napalił się Bill.


xDD

No ewidentnie kryminał xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Nie 18:08, 13 Maj 2007 Temat postu:

T: Kucze, a myślałem, ze Bill jest skopokjny...
B: Bo jest, ale takim downą nie odpuszci!
T: Spokojnie! Brat luzz! Wiedziałem, ze rock zamienia ludzi w bandytów.
B: Ehh...

Tofik przejechała nożem po szyji bandyty.
K: Dobra spokojnie...O kur** gliny! - Wcisnął gaz...
D: Jesteśmy uratowane!
T: I mój ogonek!
K: Nie tak szybko! - Kierowca wcinął gaz, że wyladowali na drzewie.
D: Tofik!
T: Doris! - Krzyknęły jednocześnie tracąc przytomność.

B: Kurcze gdzie Ty jedziesz?
Pilot: Nie mam warunków do londowania!
T: Palancie, one walnęły o drzewo! Londuj!
B: Żeby nic się im nie stało...

Policja dobiegła do rozwalonego samochodu, spróbowali otworzyć drzwi, nie udało im się to tak szybko, ale udało...
Nóż Doris, który trzymała P. Tofikowa wyladował w szyji jednego z bandytów, Doris wyladowała na przednim siedzeniu, Tofik siedziała nadal na tylnim, jeden z bandytów żył...
B: Tom biegnij szybciej!
T: Myślisz, że mogę?
B: Jak Ci zależy to tak! - Po chwili byli juz przy samochodzie.
B: Dzwoń po karetkę!
T: Już...

Pod hotelem TH nie było zadnych fanek, cisza i spokój...A obok szła dziewczyna na oko 18-letnia. Weszła do hotelu, przyjrzała się facetowi za ladą, syzbko pójdzie...
Dziewczyna: Dzień dobry, czy Bill Kaulitz ma zamówiony pokój?
Facet: A kim pani jest.
D: Jego kuzynką...
F: Tak ma, ale w pokoju go nie ma.
D: A mogę kartę?
F: No nie wiem.
D: Proszę! Ja mu niespodzianke chce zrobić!
F: No dobrze. proszę.
Dziewczyna poszła do odpowiedniego pokoju. Gdy weszła poczuła zapach perfum, damskich...
Usiadła na łóżku, zobaczyła torbę, były w niej ciuchy dziewczyny.
D: Bill ma dziewczynę? Czas na rywalizacje! - Krzyknęła niby kuzynka...

T: Co? Za piętnaście minut?
Lekarz: Będziemy jak najszybciej.
T: W piętnaście minut to ja sobie sam moge je uratować!
L: Mamy jechać?
T: Wie pan kim ja jestem?
L: Nie?
T: Gwiazdą rocka! Jeśli za pięć minut nie będzie tu lekarzy pozwe Was do sondu!
L: Już jedziemy!
B: I?
T: Powinni za pięć minut być.
Policja: Spiszemy numery rejestracji, zabierzemy dokumenty i jeśli będą żyli trafią za kratki, dożywocie.
B, T: Yes!
P: Ale jest jeszcze zła wiadomość...
T, B: Jaka?!
P: Na nożu są odciski Kingi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Nie 18:35, 13 Maj 2007 Temat postu:

T: Co.?
P: Odciski palców.
B: Dlaczego.? Przeciez one nie miały noża.!
T: Mówiłem Ci, ze nie wiadomo co Doris ma pod spódniczką...
B: No ale nóż.?
P: W takim razie równiez druga dziewczyna odpowie za posiadanie niebezpiecznych narzedzi przy sobie.
T: To jakieś nieporozumienie.
B: Pzrecież one musiały się jakoś bronić.!
P: Posiadanie przez 15 gazu łzawiącego jest normalne ale nóż.?
B: Zaczynam sie zastanawiac kim one napradę są...

Dziewczyna w hotelu zaczęła przeglądać rzeczy Billa. Przeszukiwała jego kieszenie, laptopa...Czy tak zachowuje sie kuzynka.?
Po kilku minutach przyszedł kolejny ochroniaz. Wszedł do pokoju Billa i zobaczył tajemniczą nieznajomą.
O: Kim ty jesteś.?
D: Kuzynką Billa.
O: Byłaś umówiona.?
D: Przepraszam bardzo ale nie bede się umawiała z moim własnym kuzynem.!
O: Bill wiedział, ze przyjeżdzasz.?
D: Yhh..nie. To jest niespodzianka.
O: Skąd wiedziałaś, zę oni tu są.?
D: Widziałam wszystko w TV.
O: Proszę jakiś dowód, ze naprawdę jesteś osoba z jego rodziny.
D: Że co.?
O: W takim razie pójdziesz ze mna.!- ochronirz złapał dziewczyne za rękę i zamknął pokój Billa.

T: Gdzie ta karetka.!
P: O już jedzie.
B: Przeciez ten samochód może zaraz wybuchnąć.!
P: Panie Billu to nie jest film.
Sanitariusz: Gdzie poszkodowane.?
P: W samochodzie.
S: Zabieramy je do kliniki w Warszawie.
Sanitariusze podeszli do samochodów i zaczęli wyjmowac pokrwawione ciała dziewczyn.
T: Boże...- Tom zasłonił oczy.
Nigdy nie lubił widoku krwi.
Bliźnaicy podbiegli do nieprzytomnych przyjaciółek i pochylili się nad nimi.
T: Co one musiały tam przejśc.
B: Tom powiedz, ze one wyjda z tego...
T: Proszę pana jakei mają szanse.?- zapytał lekarza.
Lekarz: Z tego co widzę ich stan jest bardzo ciężki. Więcej będę mógł powiedziec po badaniach.
B, T: Jedziemy z Wami.
S: Polećcie samolotem. W karetce jest za mało miejsca. Musimy podłączyć maszyny, które będą podtrzymywały ich życie...

Bliźniacy uścisnęli się i po ich policzkach popłyneły łzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Nie 19:00, 13 Maj 2007 Temat postu:

T: Nie płaczmy, bążmy twardy, przecież, one wyjdą z tego!
B: A sąd?
T: Będziemy świadkami...
B: Chodźmy już...

D: No dobra, masz ten dokument.
O: Nina Kaulitz...
D: No to możesz mnie puścić, nie?
O: Przepraszam dobranoc...
Nie ma to jak drukarka...
Dziewczyna wróciła do pokoju, wyjęła nożyczki i zaczęła cichać ubrania Tofika...
Dlaczego? Będzie rywalizować o Billa...

Karetka dojechała do warszawy w błyskwicznym tepie... Bill i Tom jeszcze lecieli.
Dziewczyny leżały w sali podłączone do maszyn pilnujące ich życia.
Doris była w cięższym stanie, bo poleciała na przednią szybę, Tofik otworzyła oczy.
T: Doris?
T: Bill?
T: Tom?
Głucha cisza, przerywana 'pikiem'.
Dziewczyna podniosła się na łokciach, popatrzyła sie na szafkę, napiła sie herbaty, która tam stała.
Tom zapukał do drzwi, wszedł, rzucając sie do łóżka Doris, Bill podszedł do Tofika.
B: Ksieżniczko, jesteś strasznie blada...
T: Martwie się...
B: Bedzie dobrze. - Przytulił dziewczyne do siebie, słowa były nie potrzebne.
T: Doris... - Tom usiadł obok łóżka, pogłaskał dziewczynę po policzku i poleciały mu łzy...
B: Tom, jest dobrze...
T: Dla Ciebie może i jest!
B: Nie jest, martwie się tak jak Ty, przecież Doris była...Znaczy jest fajna.
T: Była?! Głupku! Ty nie dajesz jej nadzieji! - Wyszedł trzaskając drzwiami.
B: Tom... - Chłopak wyszedł za nim, no tak bracia...
Doris otowrzyła oczy nie była na siłach coś powiedzieć, jedynie westchnęła...
T: Doris? Doris! Skarbie!
D Eeeee... - Jęknęła...
T: Nic nie mów odpoczywaj... - Tofik odwróciła się w stronę przyjaciółki, jęknęła kilka razy przy tym, ale się odwróciła.

B: Tom, ja nie chciałem...
T: Nie chciałem, nie chciałaem, nie chciałem! Gówno mnie to! Nie dajesz szans Doris!
B: Nie! Źle mnie zrozumiałeś!
T: Wal się głąbie!
B: Tom, a gdzie nasza braterska miłosć?
T: Zraniłeś mnie!
B: Przepraszam...
T: Odejdź... - Bill wrócił do sali, Kinia zasnęła a Doris oglądała salę.
B: Doris!
D: T...to....Tom?!
B: Nie.
D: A?
B: Bill, pamiętasz?
D: Nie?
B: A kogo pamiętasz?
D: Siostrę, Tofika, rodziców, Toma...
B: Masz zanik pamięci?
D Haha, nie xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Nie 19:21, 13 Maj 2007 Temat postu:

B: Tom przecież nie będziemy się kłócic o dziewczyne.!
T: Daj spokój.! Poprostu ją już skeśliłes...
B: Przecież z tego wyjdzie.!
T: Tia..z Twoją pomocą napewno.!
B: Tom uspokój się.!
T: Wiesz co.? Chyba juz za długo ze soba przebywamy...

Tofik patrzył się na wykończona przyjaciókę. Doris wcale nie przypominała siebie. Jej opalona cera nagle stała się strasznie blada, oczy były podpuchniete, na twarzy miała kilka prastrów tamujacych krwawienie.
T: Doris wyjdziesz z tego.! Zobaczysz.! Za kilka tygodni znowu bedziesz uśmiechniętą nastolatką...- pocieszała ją...a moze pocieszała sama siebie.?
każdy wiedział w jakim jest stanie.
Do pokoju wszedł lekarz.
L: jak sie czujesz.?
T: Hmm...ja nawet dobrze, ale Doris...
L: Potzreba jej trochę czasu...Owszem obrażenia się duże, ale przy jej mocnym organiźnie wszystko powinno się zagoić chyba, ze...
T: Ze.?
L: Mogą wystąpić komplikacje...
T: Jakie komplikacje.?
L: podczas przelecenia przez szybę...Moze inaczej Ci to powiem. Jej skóra na brzuchu jest bardzo porozcinana. Staraliśmy się wyjąć wszystkie okruchy szkła jednak nigdy nie wiadomo czy jeszcze coś tam zostało. Trzeba być dobrej myśli. Najważniejsze że odzyskała przytomnośc.
T: Yhh...po co nam to było..- powiedziała pod nosem gdy lekarz wyszedł.

T: Ide tam.
B: Ide z Tobą.
T: tylko już mnie lepiej nie pocieszaj.
Młodszy Kaulitz skinął głową.

Tymczasem w pokoju Billa siedziała ONA i rozcinała wszystkie rzeczy należące do Tofika.
D: Żadna dziewczyna nie będzie się zadawała z Billem. On jest tylko mój.!

Przed szpitalem zaczęla ustawiać się telewizja. Nie tylko polska lecz równiez niemiecka i francuska.
TV: Nadajemy prosto ze szpitala w którym przebywają bliźniacy z Tokio Hotel. jednak nie mamy informacji czy coś stało się im czy ich nowym koleżankom. Będziemy informowac was nabierząco.

Bliźniacy weszli do sali dziewczyn. Bill usiadł na łóżku Tofika, a Tom na krzesełku stojącym obok łóżka Doris. Nikt się nie odzywał. Każdy wiedział, ze to nie odpowiedni czas...
Nagle do sali wbiegła zapłakana siostra Doris.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Pon 19:59, 14 Maj 2007 Temat postu:

S: O boże Doris!
T: E?
D: ...
T: Co Ty tutaj robisz i kim jesteś?
S: Eee nie widać podobieństwa? Siostrą głąbie!
B: Sorry za brata, Bill jestem!
S: Yhy a ja.. (Nie wiem jak ma Twoja siostra na imię xD)
S: A Ty ta z Wawy, nie? Ta...E..Tofik?
T: To moja ksywa, ejtsem Kinga.
S: O właśnie! Doris jak do mnie dzwoni caaaały czas o Tobie papla.
T: Miło mi...
S: Jak się Doris czujesz?
D: Głupie pytanie... - Odpowiedziała resztką sił.
S: No racja, właśnie! Przed szpitalem jest dziki tłum fanek, myślę, ze bliźniacy mogli by wyjść.
T, B: Eee, a po Niemiecku?
T: No racja, właśnie! Przed szpitalem jest dziki tłum fanek, myślę, ze bliźniacy mogli by wyjść. - Przetłumaczyła.
T, B: Okey.
T: To ja moze się przejdę? Zostawi was same...
S, D: Yh...

T: Bill przepraszam.
B: Spoko, wiem, denerwujesz się...
T: Dokładnie, a jeszcze ta sprawa w sądzie, wiesz, jak my się ubierzemy? Nie mam zamiaru w garnitur się ubierać!
B: Ja też nie!
T: Jej...
B: Ile fanek!
T: I wsyztskie czekają na nas z nadzieję, że je zgwałcimy...
B: O zobacz, coś dla Ciebie, "Tom rape me!!!"
T: Hah, bardzo śmieszne! - Uderzył go pięścia w ramie, czyżby zapomnieli o Doris i Tofikowej?

Pielęgnairka: A co Ty się tak szwędasz?
T: Leże na sali z przyjaciółka, która musi pogadać poważnie z siostrą.
P: No to chodź do mojego gabinetu, na korytarzu bardzi zimno jest, a Ty jesteś słaba, słabo ubrana...
T: Dobrze...

S: No więc, rozmawiałam z mamą, powiedziała, ze po zakończeniu roku szkolnego jedziesz do mnie na tyle wakacji ile chcesz!
D: Juchu!
S: No i może pojedziecie do Niemiec...
D: A moi przyjaciele w Sierniewicach?
S: Uh, no nie wiem, mama rozmawiałą z rodzicami Tofika, oni też jej pozwolili.
D: Dobrze, że chociaż ona.
S: Widzę, że siły odzyskałaś.
D: No tak jakoś...

P: Masz tu herbetę, ja musze coś zrobić, jak chcesz to poczytaj gazety...
T: Dziekuje, nie wiedziałam, że lekarze są tacy mili...
P: Nie lekarze, tylko pielęgniarki. - Śmiech.
T: Taak...A gdzie my właściwie jesteśmy?
P: W Piotrkowie Trybunalskim.
T: Ah...

B: No Tom! Ładna jest nawet ta od rape me...
T: Spadaj!
B: No dobra, chodź autografy rozdamy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Wto 14:13, 15 Maj 2007 Temat postu:

Moja siostra Ania jest xDD

B: No weź.! Pusc jej oczko xD
T: Daj mi spokój.! x) przecież wiesz...
B: Od kiedy Ty taki jesteś lojalny i wierny.?
T: Moze to już czas xD
B: O Tommy x) Dobra chodz tam szybko. Chcę zaraz tu wrócić.
T: Do Tofika. xD
B: Tak do Tofika xD
T: Tyy..a siostra Doris też ładna jest x)
B: No i.?
T: Ptrzeważnie miałem starsze od siebie xD
B: Daj spokój x) Nie pasuje do Ciebie Very Happy
T: No tak...wkońcu wolę blondynki x)

S: No siostra.! Po co Ci to było.?
D: Przecież chciałam tylko odzyskać ogonek dla Kingi.
S: I tak niby przypadkiem spotkałaś Kaulitzów.
D: No dokładnie.!
S: Młoda xD Ja w takie bajeczki nie wierze xD
D: Nie męcz chorej x)
S: Dobra xD Ide zaraz na zajęcia...
D: No to miłego siedzenia w szkole.
S: Jutro tato Cię odwiedzi.
D: Dobra.
Siostry cmoknęły się w policzki i starsza wyszła z sali.

Tofik siedział w pokoju pielęgniarskim i przeglądał gazetę.
T: proszę Pani.? Mogę wziąść sobię tę gazetkę.?
P: A proszę. I tak chyba nie masz nic do roboty na sali.
T: No właśnie...nawet telewizora nie ma.
P: Jest swietlica z telewiorem.
T: Zaprowadzi mnie pani.?
P: Pewnie.

Gdy wyszły z pokoju Kinga spojrzała przez okno. Stali tam bliźnaicy i szczerzyli sie do fanek...
Co oni planują.?
P: idziesz.?
T: tak już.
I doszły do sali z Tv xD
Tofik zajął najlepsze miejsce na kanapie i przyglądała się innym tam obecnym. W oko wpadł jej jeden chłopak, ale rozmawiali krótko, bo musiał iść na badania...
Dzieweczyna pstrykała pilotem i zmieniała kanały. W pewnym momemcie w Tv pojawił się...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Wto 19:15, 15 Maj 2007 Temat postu:

Zespół Metallica, dziewczyna nie zważając na innych przysunęła głowę bliżej ekranu, nowa trasa koncertowa, Polska i Niemcy w planach...
T: Cholera! Musze wyzdrowieć! - Inni popatrzyli się na nią dziwnie, dziewczyna rzuciła pilota jakiemuś chłopczykowi, i wszła z pokoju, idac do swojej sali po drodze minęła się z siostrą Doris, pogadały chwilkę...

T: Dobra chodź, ręka mnie boli...
B: No ale ta od 'Rape me' Cały czas tam stoi!
T: Iii?
B: No weź! Zobacz jak ona się na Ciebie gapi, chociaż jej pomachaj lub spójrz sie!
T: Dobra puszcze jej oczko, może być?
B: No! - Klasnął wesoło w dłonie, Tom puścił oczko i machając chwile do fanek wrócili do szpitala, gdy wchodzili zobaczyli siostrę Doris, pożegnali się i poszli do dziewczyn.

Tofik szła szybkim krokiem do sali, musiła się dostać do laptopa, musiała!

T: O zobacz, Twoja dziewczyna. - Pokazał palcem na znikającą za zakrętę Tofikową.
B: E? Chodź szybciej...
T: Dobra, spoko!

Doris siedziała sobie spokojnie na łóżku, od wizyty Ani czuła się duzo lepiej, tak jakby jej wizyta podniosła ją...? Siedziała i czekała na Tofikową, nagle coś lub ktoś otworzył lub otworzyła drzwi i pobiegła do torby w której był laptop, dopiero gdy ten ktoś kucnął, żeby otworzyć torbę, zobaczyła, że to jej przyjaciółka.
D: ...?
T: Metallica ma wielką trase, musze zobaczyć, gdzie mam szansę iść na koncert.
D: A z kim pójdziesz?
T: Gustavem, może Georg pójdzie, Bill, Ty...No ale najpier bliźniacy muszą nas poznac z resztą zespołu, w tej chwili weszli do pokoju.
T: Doris, odzyskałaś przytomność!
D: No...Czekam na coś... - Tom usiadł obok i zaczął ją całować, Bill w tym czasie przyglądał się swojej dziewczynie z zaciekawieniem.
B: Co robisz, skarbie?
T: Metallica ma wielką trasę, patrze gdzie zagrają.
B: Mogę iść z Tobą?
T: A załatwisz mi wejście za kulisy?
B: Jesli taki jest warunek to tak!
T: hah, nie musisz, ale możesz załatwic...
B: Dla Ciebie wsyztsko piękna.
D: A właśnie, Tom idziesz z nami?
T: Gdzie?
D: Na koncert.
T: Czyj?
D: Metallicy.
B: Hah, przypomniało mi się coś, wyszliśmy do fanek, a tam jedna z napisem 'Tom Rape me!'
D: Oo xD
T: Haha xD
T: Puściłem jej oczu, niech ma coś z tego gwałcenia xD
D: Tom!
T: Hę? - Zrobił głupia mine.
D: Eh... - Wszyscy się zaśmiały, czyzby dziewczyny zapomniały o chorobie?

Dziewczyna w hotelu rzuciła sie na łóżko, czuła zapach perfum Billa, wtuliła sie w poduszke, nakryła kołdrą i zasnęła... Miała satysfakcje z tego co zrobiła jego dziewczynie...

No tak, rozmowa ciągnęła się do wieczora...Nagle Tofikowa puknęła się w czoło.
T: A gdzie Wy będziecie spać?
T: My?
T: Ty i Bill...
D: No chyba nie w szpitalu...
B: No zaraz zadzwonie do Zakiego, załatwi nam jakiś hotel w okolicy.
T: To o czym gadaliśmy?

Doris, nie wiem co pisać xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Śro 18:30, 16 Maj 2007 Temat postu:

D: Chyba bedzie lepiej jak wrócicie do swojego hotelu- powiedziała dziewczyna.
T,B: Nie chcecie nas.?
T, D: Pewnie, ze chcemy.!
D: No ale chyba będzie lepiej jak pójdziecie xD wyśpicie się i ... no no x)
B: No skoro nas wyganiasz xD
D: Przyjdziecie jutro z rana xD ja muszę pogadać z Kinga x)
B: No to trzeba było tak od razu xD
Chłopcy dali im po mnamiętnych całusach i wyszli ze szpitala. Pod salą dziewczyn ustawiła się ochrona. Weszli an moment do środka.
T: AAA.! Boshe.! Kim Wy jesteście.?- dziewczyna zaczęła piszcześ z przestraszenia.
O: Spokojnie. Jesteśmy tutaj aby pilnować Was ptrzed jakimiś terorystami.
T: A to coś nam grozi.?
O: Nie nie x) Śpijcie dobrze.! - goryl pożegnał się i zamknął drzwi.

D: No to kiedy ten koncert jest.?
T: Co..?
D: No koncert.!
T: A.
D: O czym tak myślisz.? Co.? Przyznaj się x)
T: Hmm..no sie zastanawiam xD
D: Ale rozmowna jesteś xD
T: Doris sory ale jakoś nie chce mi się gadać xD Ze zmeczenia Very Happy
D: Dobra tylko jedno pytanko xD
T: Dawaj xD
D: Jest tu jeszcze ktoś fajny w tym szpitalu czy tylko my.?
T: Coś ty.! Sami polamani ludzie.
D: Już myślałam..-dziewczyna posmutniała.
T: Chociaż....Jest taki brunecik.
D: Tak.? jak wydląda.?
T: Doris.! Miało być jedno pytanie xD

Bliźnaicy podjechali pod swój hotel.
T: To Bill ja już idę.
B: Wiesz co Tom..ja bym się czegoś napił.
T: W torbie mam jeszcze ze 4 piwa.
B: Polskie.?
T: Yhy xD
B: No to wbijam do Ciebie Very Happy
Poszlio do pokoju Toma i wypili cały zapas jaki mieli.
B: Mało- powiedział Bill bawiąc się pustą puszką.
T: O xD To zejdzmy do baru xD
B: Lepiej coś zamówić x)
No i zamówili sobię jakieś tam specjały. W końcu spili sie w 3 pupy x)
B: Tooom to ja już idę do siebie- odparł przewracając oczy.
T: Miłej.!
B: Jutro po Ciebie przyjdę i pojedziemy do szpitala.
T: Idz.!

Bill wszedł do swojego pokoju. Zdjął spodnie, bluzke i podkoszulkę. Wsunął się delikatnie pod swoją posciel...
Czy nie zorientował się, zę nie dzieli łóżka sam.?



Tofik ja też już nie wiem co pisać xD
No ale damy rade Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Śro 19:14, 16 Maj 2007 Temat postu:

O kurcze xD
Moja rywalka xD
Dziewczyna: Bill...
B: OMG!
D: Misiu...
B: E?
Dziewczyna chciała go pomacłować, ale ten ją odsunął.
B: Kim Ty jesteś?
D: Nina.
B: Co tu robisz?
N: Cezkam na Ciebie!
B: A ochrona?
N: Poznała mnie!

Tom leżał sobie w łóżeczku rozmyślając...
"Jeszcze przed chwilą byłem nieszczęśliwy,a tu pojawiła się Doris...A Bill? No tak pojawiła się Tofikowa..."
T: O kurcze, musez iść do Billa...

Nina próbowała 'pocałować' Billa, lecz ten się upierał, nagle drzwi się otworzyły, Tom dziwnie się na nich popatrzył, wyszczerzył oczy.
T: Nina!!!???
B: To Wy się znacie?
T: No tak! To jets ta Nina, co z nami do szkoły chodizła! Ona się w Tobie bujała!
B: Spadaj! - Kolejny raz odepchnął ją od siebie.

T: A Doris pytałaś się kiedy koncert, w Polsce za trzy tygodnie, w Niemczech za cztery.
D: Dobranoc!
T: No, ale!
D: Żadne mi ale, śpimy!
T: Nie!
D: Tak!
T: Nieee! Ja nie zasne bez Billa! Nie mam tu ani jednego plakatu!
D: No tak, nie śpimy xD

N: Bill pieprz mnie! Ja tego potrzebuje!
B: Tom zrób coś! Chyba, że chcesz mieć zgwałconego brata!
T: Cicho! Już ide po ochrone, albo zadzwonie!
T: Halo? Zaki Nina gwałci Billa, szybko! - Śmiał sie, ale zaki i tak zapukał w drzwi.
Z: Hę? - Dziewczyna robiła zboczone ruchy. Ochroniarz wział dziewczynę no i dziewczyna trafiła do wariatkowa xD
T: Niee!
B: Co?
T: Ta zdzira podarła mi moja drugą ulubiona koszulke! Pewnie myslała, że to Tofika!
B: O kurde! Nie powiem Kini o Ninie, ale ona pocieła jej ciuchy!
T: I moją koszulke!
B: Czemu one maja take problemy? Tu porwanie, tam wariatka...
T: Ale ja kocham ta wariatkę!

Rano xD
T: Doris! Doris! Wstawaj! Pnie pościel chca wmienić! - Pokazała brodą na 'pnie od pościeli'.
D: Co? A tak, już wstaję. - Panie zabrały pościel.
T: Chodź na śniadanie! Za piętnaście minut się kończy!
D: Takie krótkie?
T: Nie, jest dwunasta, za chwile daja obiad.
D: Czemu mnie nie obudziłaś?
T: Próbowałam, właczałam od metalu, po ballady xD
D: Ups...
T: No właśnie! Ups xD
D: O jak ładnie pachnie!
T: Tu wszyscy są mili i fajni!
D: Poznałaś kogoś?
T: Zadawałaś podobne pytanie wczoraj, ale nie powiedziałam Ci...
D: O kimś baaaardzo ładnym?
T: Nie...
D: A o?
T: O takiej miłej pielęgniarce...
D: Co? Tylko tyle? Idź Ty!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Czw 15:05, 17 Maj 2007 Temat postu:

T: Ale ona była naprawdę miła xD
D: Yhy...od kiedy Ty zwracasz uwage na pielęgniarki xD
T: Ale na tą zwróciłąm bo była miła xD Nawet dała mi fazetę i zaprowadziła do świetlicy xD
D: Mają tu świetlice.?
T: No x) Z telewizorem x)
D: Zaprowadz mnie x)
T: To zakładaj szybko szlafrok x) Bo jak nas lekarz zobaczy to znowu dostaniemy opieprz ze sie szwedamy x)
D: Tia..ochrona znając życie pójdzie za nami x)
Dziewczyny wyszły cichaczem z sali i pobiegły do pokoju z Tv x)

B: Jak ona nas tutaj znalazła.?- zastanawiał się Czarny.
T: Przecież media aż huczą, ze jesteśmy w Polsce.
B: A to miał być niewinny wypad.
T: Ta x) W naszym przypadku juz nie ma nic niewinnego x)
B: Tylko kto ja tu wpuścił.?
T: Pewnie nabrali się na ten numer z dowodem. No ale bracie muszę przyznać , ze ją dobrze odganiałeś xD
B: Weź.! Narwana jak zawsze.!
T: Tylko ciekawe dlaczego wybrała Ciebie.? xD Przecież ja jestem...
B: Dobra dobra x) Ty masz tą swoją fanke od gwałcenia x)
T: I Doris.
B: A ja Tofika x)

Rano do szpitala przyszedł tato Doris.
T: Cześć córeczko.!- tatuś pocałował ją w czółko.
D: Hej tato x)
T: jak się czujesz.?- zapytał odgarniajac kosmyk włosów z jej twarzy.
D: Już lepiej x)
T: No to dobrze xD Słoneczko a powiedz mi...
W tym momencie weszła do sali Tofikowa.
D: O tatuś.! Poznaj moją przyjaciółke xD Tofik x) Opowiadałm Ci o niej.
T: A tak tak xDD dzień dobry x)
T: Dzień dobry panu x)- Kinga posłała mu uśmieszek x)
T: Dziewczyny.? To gdzie są Ci z tokio hotel.?
T,D: zaraz mają przyjść :d
T: To ja sobie grzecznie na nich poczekam x)
D: Ale chyba przyszedłeś do mnie nie do nich.? xD
T: Pewnie skarbie xD
D: A gdzie mama.?
T: Mama...?
D: No myślałam, zę z nią przyjdziesz.
T: Mamy nie ma.
D: normalka...


Brak pomysłów xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Czw 18:31, 17 Maj 2007 Temat postu:

Brak? Hah xD

T: Normalka? Albo dobra nie wtrącam sie... - Dziewczyna zaczęła czytać gazetkę od miłej pielęgniarki...
D: No to jak tam?
T: W domu dobrze tylko kotek/piesek tęskni za Tobą! - (Nie wiem jakie masz zwierze xD)
D: A wiesz jak ja za nim/nią? - (A płci to tym bardziej nie znam xD)

T: Jedziemy do dziewczyn?
B: Jeszcze się pytasz...
Chłopcy poszli do limuzyny która pojechała do szpitala, Bill oglądał szpital..
B: O Tom! Ta 'Rape me' Jest!
T: Co?
B: No zobacz!
T: Pokaże ją Doris!
B: Dawaj uśmiech nr. 15 do niej!
T: Oka! - Wysiedli i Tom zapodał swój uśmiech nr. 15 xD
Poszli do sali dziewczyn...
B: Hej słońce! - Krzyknął Bill otwierając drzwi.
T: Eee?
T: Cześć Bill!
B: Dzień dobry, pan jest tatą Doris? Ależ podobieństwo! - Palnął czarnowlosy...
T: Witam! Jestem Tom!
T: <śmech> Dzień dobry chłopcy.
T: Przepraszam za brata xD
D: Tom...
T: Tom!
B: Tom!
T: Co Wy chcecie od Toma? - Tata wstał i udawał, ze myśli xD
T: Fajnego masz tatę Doris! - Tofikowa usiadła na łóżku odkładajac gazetę. Bill przyjrzał się gazecie, na zdjeciu była kobieta z niemowlęciem.
B: Kinia, jesteś w ciąży?
T: Jaa? Niby czemu?
B: To czemu czytasz taką gazete?
T: Bo są fajne obrazki xD

Nina usiadła przed komputerem, ustawiła sobie opis GG 'Bill Kaulitz mnie zgwałcił! Mam jego bokserki!' - Wszyscy odrazu zaczeli do niej pisać, jak było itp...

O: Przepraszam, ale lekarze chcą byśmy usuneli fanki sprzed szpitala...
T: Idźcie!
T: Doris ja juz powoli sie zbieram, zadzwonie wieczorem, pamietasz, co mówiła Ania? Więc mam nadzieję, że jesteś zadowolona?
D: I to jak! Pa tatku!
T: Pa córeczko.
Tata Doris wyszedł.
T: Hej Doris! - Tom rzucił się na łóżko namiętnie całując Doris...
B: No tak xD

No dobra nie wiem czy nie za krótkie, ale jak coś to przez przypadek xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Czw 19:00, 17 Maj 2007 Temat postu:

D: No co xD Chłopak się za mną stęsknił x)
B: Pewnie xD Brakował wczoraj nam jeszcze Was xD Ups..Cii xD
T: Co masz na myśli.?- zopytała dziewczyna.
T: No wiesz jak to Bill...Popił sobię wczoraj i tańczył na stole x)- wybronił go brat.
T: Na stole.?
B: Jestem w tym naprawdę dobry x)
D: Szczególnie po polskich piwach xD
T: Nie były wcale takie mocne x) Doris co powiedz na mały spacerek po szpitalu.?
D: Czemu nie xD Zostawimy naszych gołębeczków samych x)
T,B: Bedziemy wdzięczni xD
Tom pomógł ubrać się blondynce, złapał ją za dłoń i wyszli z sali.

B: Daj tą gazetę xD
T: Kup sobię x)
B: Ja chcę tą xD Z małymi dziećmi <img src=" border="0" />
T: Yhy..już nie wnikam co Ty trzymasz pod łóżkiem w domu x)
B: Ja to nie Tom xD
T: Jak od razu skapowałeś o jakie pisemka chodzi xD
B: Daj spokój x) powiedz mi lepiej co z tym koncertem.
T: No jedziemy całą czwórką xD Chociaż Doris to by na Him'a wolała.
B: A Gucia chcesz.?
T: Gucia.? Georga.?
B: No no xD
T: Pewnie x) Już nie moge się doczekać xD
Wokalista musnął ją swoimi usteczkami x)

D: Gdzie Ty mnie prowadzisz.?- zapytała dziewczyna idąc obok Toma.
T: Chcę Ci kogoś pokazać.
D: Kogo.?
T: Taką dziewczynę x)
D: A po co.? Ja nie gustuje w dziewczynach xD
T: Musisz ją zobaczyć xD Zobaczysz jaka jest na mnie napalona xD
D: Nie wątpie xD Ktora by nie była xD
Wyjżeli za okno. Ale nikogo już nie było. Ochrona zrobiła pożadek ze wszystkimi fankami.
D: I.?
T: nie ma jej...
D: Widzisz...Ja Ci muszę wystarczyć xD
T: Wystarczasz x) [;*]

Nina opowiadała o swoim stosunku sexualnym wszystkim którzy chcieli wiedzieć. A slipki Billa mały być dowodem.? Gwałtu.?
każdy jej oszywiscie zazdrościł itp. Bo nie ma to jak być "zgwałconym" prze samego Billa Kaulitza.

Gdy Doris z Tomem wrócili do sali, Kinga była wtulona w swojego mena xD
T: Ups xD Przeszkazdamy.?- zapytal brat.
T: Nie ma to jak mieć jedną salę xD
B: Dobrze, że nie przyszliście 10 min temu x)
D: Bill ujawniasz swoje kolejne oblicze czy co.?
B: Czego się nie robi xD
T: Kiedy wychodzicie stąd.?- zapytał dredziarz.
D: Nie wiemy.
T: A Twoje podrapania się dobrze goją.?
D: Wole nie odklejac plastrów na brzuchu.
T: Doris co się martwisz xD Zagoją się x) - pocieszała ją Kinia.
T: A jak nie to zasponosrujemy Ci operacje laserową xD
D: Tom jak zawsze wspaniałomyślny jestes xD


Co do zwierzaka xD
No to jakby co mam suczke xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Czw 19:20, 17 Maj 2007 Temat postu:

T: A jak!
B: pójde się zapytać kiedy wychodzicie.
D: Idź!
B No wiesz, wyganiasz mnie!
D: Wolę Toma!
T: A ja?!
D: No dobra wróc za chwile xD
T: Eee xD
D: Coś Ci nie pasuje, misiu?
T: No wiesz, miałbym Was dwie...
T: Podobam Ci się?
T: Wiesz, jakby nie było Billa zrobił bym trójkońcik!
D: Ale ja z Tofikową nie ten teges!
T: Trudno xD
T: Nie ma mowy xD
T: Czemu? ;D
B: Masz już tą swoja napaloną gwałcicielkę! - Wszedł do sali.
D: Czy ja o czymś nie wiem?
T: No bo była tam taka fanka z napisem 'Tom, rape me!'
D: Ją chciałeś mi pokazać?
T: No! A Bill też ma swoja gwałcicielkę!
T: Co?
B: No dzieki Tom! - Bill wybiegł z sali, Kinia nie wiedząc, o, co chodzi wyleciała z płaczem, Doris patrzyła się tylko tępo na wszystkich, tzn. już tylko na Toma.
D: ...?
T: No bo przyjechaliśmy do hotelu, upiliśmy się, Bill poszedł do pokoju, a tam taka Nina chce pocałować Billa....
D: Skąd sie wzięła Nina?
T: Była tam! Bill jej nie zauważył, a ona się na niego rzuciła!
D: No i nie mógł tego powiedzieć Tofikowej?
T: No bo ona podarła wszytskie jej ciuchy, min. moją koszulkę...
D: No to kiepsko!
T: Ja lece za Billem, Ty za Tofikiem! - I wybiegli z sali, lekarz poatrzył się tylko na czwórkę biegajacych nastolatków...

Georg: szkoda ze bliźniacy wyjechali...
Gustav: No, ale za cztery dni wracają!
G: Słyszałeś, że Metallica me wielka trasę po Niemczech, polsce i jakiś innych krajach?
G: Naciagamy ich?
G: czemu nie! Dzwoń do Billa!
G: Bill?
B: Czego?
G: Eeee? Wszytsko okey?
B: Tak...
G: No to idziemy na koncert?
B: Nieee!!! - I się rozłączył...
G: I?
G: no nic, rozłączył się...

Doris szła korytarzem szukając przyjaciółki, ani śladu, zaczęła się pytać lekarzy czy nie widzieli takiej dziewczyny, ale nic, dlaczego Tom musił to palnąć? A może dobrze, że powiedział?

Tom był w takiej samej sytacji, chociaż myślał, że Doris już znalazła Tofika...

Dlaczego nn mi to zrobił? Przecież Tom nie zdradził Doris, a Bill mnie tak! To jest świństwo! Czyżbym go znienawidziła? Poczułam się dotknięta... Zraniona, wykorzystana? Było pieknie, aż tu nagle bum! No tak, a ja wierzyłam w bajki! Jaka ja jestem głupia! Zaufałam mu! I to po jednym dniu! A tyle gada, że nie zdradza ani nic!

Czemu Tom musiał to powiedzieć! Wytłumaczył bym jej to spokojnie! Teraz pewnie mnie nienawidzi! Uważa, ze ja jakiś wykorzystywacz jetsem! A ja ją kocham! Tak! Od kilku lat kogoś naprawdę kocham, i dlaczego ona nie dała mi się wytłumaczyć? Chociaż na jejmiejscu też bym tak zrobił!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Pią 14:10, 18 Maj 2007 Temat postu:

D: Kinia czekaj.!
T: Doris...
D: No Kinia.! Jestem chora nie moge za Tobą cały czas biegać.!
Dziewczyna zatrzymała się.
D: Słuchaj..przecieznie wiesz ci się tam stało.!- zaczęła blondynka.
T: A to co powiedział Tom.? Że niby gwałcicielka.?
D: Tom to piep.rzy co mu ślina na jęzor przyniesie.!
T: Doris on mnie zdradził.!
D: Posłuchaj co Ty gadasz.!
T: No co.?
D: Bill Cię nie zdradził.! Nie masz nawet dowodów.
T: Po co dowody.?
D: A moze bys tak wysłuchała co on ma do powiedzenia.?
T: Yhy...i te zapewnienia, ze tego nie zrobił.
D: Bo nie zrobił.!
T: A jak zrobił.?
D: Dziewczyno.! czy on wygląda na takiego.?
T: Przecież żadna z nas nie wie jaki on jest.!
D: A Ty myślisz, ze ja nie jestem zazdrosna o Toma.?
T: Co to ma do rzeczy.?
D: No chocby ta od Rape me.?

T: Bill.! Czekaj.!- krzyczał Tom biegnac za Billem gdy go zobaczył.
B: Tom odpieprz się.!
T: Bill.!
B: Musiałeś to powiedzieć.?
T: Sory nie chciałem.!
B: No dziękuję Ci bardzo...umiesz wszsytko popsuć.!
T: A kto powiedział, ze Doris z tego nie wyjdzie.?- przypomniał sobię gitarzysta.
B: Więc to tak.! Mścisz się za to.?
T: No co TY.! Jesteś przecież moim bratem.! Pomogę Ci.!
B: Ciekawe jak...Lepiej już się nie odzywaj.!
T: Pomogę Ci - powtórzył Tom.
B: Bo ja naprawdę ją kocham...I nie chcę stracić...
T: Wszystko bedzie dobrze.!- bracia przytulili się do sbiebie.
A więc zgoda x)

D: Chodz.!- Doris złapała dłoń Koni.
T: Gdzie idziemy.?
D: Wszystko wyjaśnić.
T: Doris nie chcę....
D: No chodz.! Zobaczysz niepotzrebnie się martwisz.!
T: Boję się...
D: Będę przy Tobie.!

T: Bill chodz.!
B: Gdzie.?
T: Do sali.
B: Nie nie nie...
T: No chodz.!
B: Nie bedzie chciała ze mną gadać.!
T: Skąd to wiesz.?
B: Przecież to oczywiste...
T: Bill...
B: Boje się...
T: Będę cały czas przy Tobie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Pią 18:50, 18 Maj 2007 Temat postu:

Doris z Tofikiem szły...
Tom z Billem szli xD
I wszyscy doszli xD
B: Eee, no ten...
T: Bill chciał Cię przeprosić...
B: ...I wyjaśnić...
T: Hy?
B: Przyjechaliśmy do hotelu, napiliśmy się z Tomem, potem miałem zamiar wejść do pokoju i zasnąć, a tam? Jakaś Nina z Niemiec chce mnie pocałować! Odpycham ją jak mogę, a tu nagle przychodiz Tom no i jakąś ją wywaliliśmy z pokoju...
T: Tyle? - Tofik rzuciła sie Billowi na szyję...
T: No jest jeszcze coś..
D: No właśnie, może ja Ci to powiem...
T: No? xD
D: Więc ta Nina podarła Twoje wszytskie ciuchy tzn. te co miałaś u Billa...
T: Zabije!
B: Wybaczyłaś mi?
T: Zabije!
T, D, B: ??? xD
T: Zabieję tą potentegowaną dziwkę! - wszyscy wybuchli śmiechem.
B: Właśnie! - wszyscy rozsiadli się wygodnie w sali, Bill wykręcił numer, wziął na głośnik...
B: Siemka Gustav!
G: O Hej!
B: Chciałem Cię przeprosić...
G: Nie ma za, co. A, co się tak wkurzyłeś?
B: Nieważne...
B: No wiec pytałeś sie cz nie pójdziemy z Tobą na koncert, zapewne chodzi Ci o Metallikę?
G: Tak!
T: Poznaliśmy takie fajne poleczki! One właśnie wam chciały to zaproponować!
G: Słyszałeś, Georg? - Georg sie odezwał xD.
B: No to jak dziewczyny wyjdą ze szpitala umówimy się na koncert.
G: Oka, a, co się stało, ze są w szpitalu?
B: Później pogadamy, pa!
G: Pa!
B: No dobra, chodź Kinia pogadamy!
T: No to mamy salę dla siebie! - Tom przytulił mocniej Doris...

B: Przepraszam...
T: To ja przepraszam, nie powinnam się tak zachować...
B: Ale gdybym nie wybiegł...
T: ...To ja bym wybiegła... - Długi i namiętny pocałunek...
Pielęgniarka: O widze, że do zdrowia powracas ;D
T: O dzień dobry! No tak jakoś xD
P: Mogę wziąść gazetkę?
T: To ja później przyniosę, jak się czas wizyt skończy Wink - Zaśmiali się, chociaż Bill nie wiedział, o, co chodzi xD

T: Dorsi mówiłem Ci, że fajnie wyglądasz w tym szlafroczku?
D: Hmm, dziś nie xD
T: Oh, jak mogłem zapomnieć!
D: Zapomniałeś, przez brata i jego dziewczynę Very Happy
T: Musimy się zemścić!
D: Koniecznie xD
T: Zrobimy im coś na koncercie!
D: A to idziesz?
T: Jakbym mógł pzregapić taką okazję? ;D
D: No tak, ale jabym wolała na...
T: Też pójdziemy! - Przerwał jej namietnym pocałunkiem...

No to by było na tyle xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Pią 19:53, 18 Maj 2007 Temat postu:

D: Mmm...całus słodki jak zawsze x)- dziewczyna oblizała swoje wargi.
T: Wiem co i jak trzeba robić xD
D: Nie wątpie xD
T: Miałaś juz dowód tamtej nocy.
D: Boah x) Jeszzcze ją pamietasz.?
T: Takiej się nie zapomina.
D: To która byłam.? 102.? 103.?
T: Pierwsza tak wspaniała - ich usta znowu się spotkały.

B: Wiesz co...Poszedłbym gdzieś.
T: No ja tez tylko nikt mnie nie chce wypuścić stąd.
B: Obiecuję, ze jak wyjdziesz to zabiorę Cię w jakieś miejsce x)
T: A to tak dobrze juz nasz Warszawę.?
B: A kto powiedział, ze to Warszawa.? Jedziemy do Niemeic na koncert x)
T: Do Niemiec.? Myslałam, że chcesz zoabczyć jak się bawi polska publicnośc.
B: Widziałem na naszym koncercie x)
T: No Doris mi opowiadała jak daliscie czadu x)
B: To ona tam była.?
T: Pewnie x)
B: To juz wiem skąd ją kojarzę xD Stała przecież w pierwszy rzędzie xD Miałem ją na wyciągnięcie ręki.
T: Ej.! x)
B: No co.! xD
T: Ja to wszystko wiem xD
B: Z dnia na dzień zaskakujesz mnie coraz bardziej xD
T: Ty mi lepiej powiedz...Ta cała Nina bardzo zniszczyla moje ubrania.?
B: Sa tak perfekcyjnie posiekane, ze...
T: To ja mam zostać w tej szpitalnej koszulce.?
B: Coś Ci skąbinuje xD

Do sali chorych w której siadziała Doris z Tomem wszedł lekarz.
L: witam- powiedział uważnie się im przyglądając.
Przecież nic takiego nie robili x) tzn. Tom leżał na łóżku razem z Doris.
D: Dzień dobry.
L: Jak się czujesz.?
D: Można powiedzieć, ze lepiej.
L: Rizumiem, ze obecnośc Twojego chłopaka tak na Ciebie działa xD
D: Możliwe x)
L: Podwiń koszulę.
D: Co.?
L: Dzisiaj zobaczymy jak wyglądają rany na brzuchu.
D: Musimy.?
L: Bedziesz miałą to już za soba.
D: A jak się nie zagoiły.?
L: Dostaniesz pełno maści i się zagoją x)
D: Tom..chcesz to widzieć.?
T: Ale co.?
D: Moje blizny.?
T: Napewno będa piekne xD
D: Tom nie zartujj...jak bede okropne to juz nigdy bluzki krótkiej nie załoze.
T: Mmm..i tak Cię będe kochał.
D: Yhy x) Twoja wiernośc xD
L: Przepraszam.! halo halo.?
D: tak.?
L: Mogę odrywac plaster.?
D: Okey... Proszę zaczynać xD- powiedziała niepewnie dziewczyna.

***********
kolejna dłuższa bedzie xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Pią 21:58, 18 Maj 2007 Temat postu:

L: Hmm, nie jest źle, ale jedną maść muszę dać. Możesz już otworzyć oczy. - Lekarz przykleił plastry.
L: A gdzie Twoja przyjaciółka?
D: Ee?
T: Poszukam ich... - Tom wyszedł, odrazu zobaczył na korytarzu czraną czuprynę brata.
T: Sorry, że przeszkadam, ale lekarz cos chce.
T: Oka, to poczekajcie tu. - Dziewczyna poleciała do sali.
T: I jak?
B: Co?
T: No sytuacja?
B Dobrze, dizęki za wszystko...
T: Nie ma za, co...
B: Jest! Chodź postawię Ci cole!
T: Oka.

L: Myslę, że będziesz mogła wyjść wcześniej od koleżanki, chociaż martwi mnie Twoja blizna od noża na dłoni...
T: No tak, gdyby tak mocno nie zachamowali nie zraniłabym się...
L: Przepiszę Ci jakies lekarstwa i będzie w porzadku.
T: Yhy.
L: To ja nie przeszkadzam, ale powiedzcie chłopaką, że za dwie godziny musza wracać do domu.
T, D: Dobrze.
L: Przyjdę zobaczyć jeszcze o 21, nie bedziecie spać?
T: Nie xD
L: To do zobaczenia. - I wyszedł.
T: Jak tam blizny?
D: Wiesz, nie patrzyłam się xD Ale mówil, że nawet...
T: To dobrze.
D: A pokaż dłoń. - Tofikowa podeszła i pokazał bliźnę, która ciagnęła się od początku dłoni do końca wskazujacego palca...
D: Biedna...
T: No... - I tu bliźniacy weszli do sali popijając cole.
T: I jak?
T, D: Dobrze.
B: To dobrze, postanowliliśmy z Tomem odkupić Ci ciuchu. - Zwrócił sie doswojej dziewczyny.
T: Dzięki! - Billa pocałowała w usta, a Toma w policzek, by Doris nie była zazdrosa xD
D: To teraz my się pzrejdziemy.
T: Tylko ubierz się, żeby Was nikt nie opieprzył.
D: Oka... - I wyszli...
B: Mozesz pić wino?
T: Po pierwsze, zapytaj się lekarza, po drugie nie pozwoli Ci, bo nie mam osiemnastki.
B: Racja.
T: I, co nie myślisz?
B: Ta jakoś pzrez chwilę nie myślałem xD
T: Ale tylko przez chwilę?
B: Tylko! - I przytulił ją mocno.

T: Doris jak dobrze, że wszyscy jesteśmy szczęśliwi!
D: No! Ja i Ty, Kinia i Bill! Marzenie!
T: Czemu? Przecież kochamy się!
D: No tak, ale wiesz ile chce być na moim miejscu?
T: Ha! Wiem! Np. 'Rape me!'
Ktoś xD: Nie wyrazaj się tak!
T: Przepraszam xD
D: Widzisz, nie możesz się tak brzydko wyrażać! - Pogłaskała go po policzku.
T: Taa xD

No ja muszę spadać spać xD
Ale jutro będzie długaśna!
Dobranoc wszystkim ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doris
Szef



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z serca Toma x))

PostWysłany: Sob 19:12, 19 Maj 2007 Temat postu:

Gdy Tom z Billem wychodzili ze szpitala ktoś przepnął: PSSSSS.
Bliźnaicy odwrócili się jednak nikogo nie zobaczyli.
T: Moze to ta od rape me.?
B: Marzenia xD
T: sam mnie namawiałeś do niej.
B: Do nikogo Cie nie namawiałem xD Masz Doris.
T: No teraz to tu kozakujesz x)
B: Tom daj spokój xD Starszy a głupszy xD
T: No Ty sobie uważaj.! Bo znowu jakaś napaloną fanke w pokoju spotkasz.
B: No ale Ty mnie uratujesz x)
T: Nie nie nie xD
B: Zostawisz mnie.?
T: Pójdę za Tobą wszedzie ale nie tam x)
B: Tom.! - i wybuchnęli smiechem.

T: Boshe jakie nudy w tym szpaitalu.
D: No...
T: Jeszcze jak bliźniacy są to coś się dzieje.
D: Zaraz przyjdzie ansz ulubiony doktorek x)
T: Ta..napalony zboczuch.
D: Nie no nie az tak bardzo x)
T: Taa..łuh Doris mylisz się x)
D: Podglądałaś.? x)
T: Ja.? No co Ty xD Wiedze jak sie odzywa do pacjentek x)
D: Szczególnie młodych.?
T: Pewnie x)
D: Dobra dobra xD
T: Ja swoje wiem x)

Bliźniacy gdy tylko dojechali do hotelu rozeszli sie do swoich pokoi.
jednak długo nie mogli bez siebie wytrzymać.
Puk Puk
Tom usłyszał pukanie do swoich drzwi.
T: Kto tam.?
B: No to ja x) kto by Cię inny odwiedzał.?
T: Wchodz xD
B: Dzisiaj więcej piwka x)
T: No się postarałeś x)
B: Ale zostaje u Ciebie w pokoju xD
T: Cała podłoga jest do Twojej dyspozycji xD


*******
Jej..ja nie wiem co mam pisać już x)
Czekam na przypływ pomysłów x)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik
Administrator
Administrator



Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z domu Kaulitz'ów.

PostWysłany: Nie 17:41, 20 Maj 2007 Temat postu:

B: Tom!
T: Co? xD
B: No przecież jestem taki mały, szczuplutki...
T: No dobra, ale tylko taki mały kawałeczek.
B: Taki mały, mały xD

L: Dobry panienki! - Dziewczyny się zachichotały. Lekarz to zignorował.
L: Widzę, że nie ma Waszych chłopaków.
T: No ciężko było, ale poszli.
L: A jak sie czujecie?
D: Oj źle! Nie ma tu mojego Toma! - Powiedzała na żarty, chociaż troche na prawdę.
L: Może przyjadą do Was?
T: E, oni raczej leżą na łóżku pijac nasze Polskie piwo xD
L: A to oni z zagranicy są?
D: A wie pan, czemu tu tyle dziewczyn jest?
L: Nie?
T: Bo oni są sławnym zespołem Tokio Hotel!
L: No dziewczyny, gratulacje! Nareszcie Polski odniosły jakiś skukces!
D: A czemu pan tak myśli?
L: Jak to czemu? Wy takie ładne dziewczyny zwędziłyście Niemkom Billa i Toma!
D: To pan ich zna?
L: Moze już na Ty? Ryszard jestem. ;D
D: Doris.
T: Kinga.
D: No więc znasz ich?
L: Moje córki ich słuchają więc to wystarczy. xD
T: A może chcesz autograf dla córek?
L: O dziekuje! Jutro o tej samej godzinie przyjdę, jedna się Weronika nazywa, a druga Krysia xD
T: Dobrze! Dobranoc!
Lekarz wyszedł xD Przepraszam Rysio wyszedł xD
D: Zobacz nawet nas zbadać zapomniał...
T: I dobrze xD
D: <śmiech> xD
T: Żelki bym zjadła ;D
D: To chodź! Może sklepik jesczez otwarty!
T: A jak nie to się wkradniemy, widziałam na dworzu kija xD - Doris zmierzyła ja zwrokiem pukając się w czoło.
T: Eee xD
D: Kryminalistka xD
No i dziewczyny na palcach poleciały w stronę sklepiku.

T: Ale mi się spać chce xD
B: No to na, co czekasz? Idź spać.
T: Ale jak mam się rozebrac? Idź do łazienki xD
B: I tam mam spać? Skoro tylko koszulkę zdejmujesz i śpisz...
T: Musiałeś się spaknąć? xD
B: Czasem sie zastanawiam czy na pewno jesteś moim bratem...
T: A ja czy nie mam siostry xD
B: Z Tobą to zartować...
T: Ja się tylko odgryzam.
B: Musiałeś się skapnąć? xD
T: Papuga xP
B: Idź lepiej spać!
T: Czemu?
B: A kto chciał iść spać?
T: Mały Tom xD
B: Już dawno po wieczorynce! Jest pierwsza w nocy xD
T: Ups xD

T: Doris zobacz, która jest godzina!
D: Ktora?
T: Pierwsza pietnaście!
D: Ty! To Rysio musiał sie trochę spóżnić!
T: Tylko trochę... xD
D: Gdzie ten sklepik?
T: A bo ja wiem!
D: Boze! Gdzie my jesteśmy? Cezmu ten szpital taki wielki jest? xD
T: A może trafiłyśmy do psyhiatrycznego?
D: Jak Ty coś powiesz...
T: ...To?
D: ...Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać!
T: Ty nie bądź taka mądra! Lepiej jakis plan mi pokaż tego szpitala!
D: Ha-ha-ha Skąd ja Ci go wezmę?
T: Z kieszeni!
D: Znowy głupote [palnełaś!
T: Jak znowu?
D: Normalnie! Czemu nikogo nie ma na korytarzu?
T: Wszyscy śpią!
D: a Tobie zachciało się żelek!
T: No, co!? Co ja biedna mogłam bez żelek zrobić?
D: Zasnąć!


No i masz! Dziewczyny zgubiły się w szpitalu xD
Ha! Długa i fajna xD
Rysiek wymiaata xD
B. Śmieszne B. Śmieszne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Forum o Tomie K. Strona Główna -> Wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme TeskoRed created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin